Na krzyżowej ciężkiej drodze Trzeba kogoś do pomocy Tam jest Szymon, pole orze Przymusili go żołnierze Wielu weźmie krzyż z miłością: Łucja, Hiacynta, Franciszek Niosą orędzie z Fatimy Biedni, mali pastuszkowie Kto zrozumie, kto wypowie? Tajemnice woli Bożej Gdzie ostatni są pierwszymi Nieuczeni – nad doktorów Publikujemy rozważania nabożeństwa Drogi Krzyżowej przygotowanego przez Duszpasterstwo Młodych Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Młodzież modliła się 12 marca razem ze swoim duszpasterzem ks. Wojciechem Orzechowskim. Panie Jezu Chryste, pragniemy razem z Tobą wyruszyć w Drogę Krzyżową, drogę, która jest Drogą Miłości. Rozważania drogi krzyżowej to pozycja dla tych, którzy będą odprawiać to nabożeństwo indywidualnie, a także dla duszpasterzy, którzy szczególnie w okresie Wielkiego Postu gromadzą wspólnoty parafialne wokół nabożeństw pasyjnych. Rozważania są napisane przystępnym językiem, zrozumiałym dla współczesnego czytelnika. Rozważania Drogi Krzyżowej na Światowych Dniach Młodzieży „Tym, co ocala, jest miłość”. O problemach młodzieży i współczesnego świata mówią rozważania przygotowane na nabożeństwo Drogi Krzyżowej w parku Edwarda VII w Lizbonie w ramach obchodów 37 Światowego Dnia Młodzieży. Rozważania niniejszej Drogi Krzyżowej zostały napisane pod natchnieniem duchowości franciszkańskiej i homilii Papieża Franciszka. Wszystkie cytaty pochodzą z Pisma Świętego Starego i Droga krzyżowa dla młodzieży Autor: s. M. Urszula Kłusek SAC Pomocą w przeżyciu i rozważaniach tej drogi krzyżowej będzie odpowiednia dekoracja w kościele, która jednocześnie może stanowić uzupełnienie rozważań. i9yh. Poziomy katechezy Przedszkole 315 Klasy I-III 1434 Klasy IV-VI 1941 Klasy VII-VIII 1983 Szkoła średnia 944 Dorośli / rodzice 121 Okresy liturgiczne Adwent 171 Wielki Post 554 Wielkanoc 185 Boże Narodzenie 473 Okres zwykły / rok lit. / święta 165 Kościół Kościół 139 Maryja 342 Aniołowie 42 Święci / wielkie postacie 605 Jan Paweł II 604 Benedykt XVI 16 Franciszek I 17 Misje 107 Inne wyznania i religie 91 Liturgia i sakramenty Eucharystia / liturgia 397 Nabożeństwa / adoracje 377 Chrzest (przygotowanie) Sakramenty (poza Eucharystią) 135 I Komunia (przygotowanie) 311 Bierzmowanie (przygotowanie) 147 Małżeństwo (przygotowanie) 82 Teologia Teologia dogmatyczna 28 Teologia moralna / etyka 74 Teologia fundamentalna / apologetyka 8 Życie wiarą Biblia / Słowo Boże 644 Przykazania / jak żyć 163 Modlitwa 301 Świadectwa 48 Zagrożenia wiary 28 Metodyka katechezy Programy / akcje / ścieżki 195 Scenariusze lekcji 999 Pomysły i szkice 208 Powtórzenia, sprawdziany 644 Pomoce katechetyczne 1460 Opisy metod 55 Kolorowanki 130 Gazetki 274 Konkursy 376 Dyplomy 140 Programy komputerowe 27 Multimedia 1506 Zajęcia z komputerem 72 Nauczanie zdalne 3 Muzyka / śpiew 184 Adresaci katechezy Katecheza specjalna 184 Katecheza parafialna 155 Grupy parafialne, szkolne 304 Katechezy w języku rosyjskim 17 Wolontariat / Szkolne Koła Caritas Wokół katechezy w szkole Wychowanie / profilaktyka 201 Teksty teoretyczne / rozprawy 201 Gry i zabawy 179 Zebrania z rodzicami 60 Rekolekcje szkolne (i inne) 161 Wycieczki, kolonie 48 Dokumentacja 248 Awans zawodowy, prawo 296 Art. 42 Karty Nauczyciela 77 Uroczystości Jasełka / wigilie 291 Inne przedstawienia / uroczystości 652 Życzenia / wierszyki 90 Inne Varia 18 Niepewnie i z wielkim strachem idę krok po kroku i tak oto zaczyna się moja, z Tobą Panie, Droga Kkzyżowa... - rozważanie Drogi krzyżowej na nabożeństwo dla młodzieży w Wielkim Poście. Średnia ocen pliku Ten plik nie został jeszcze oceniony. Bądź pierwszy który go oceni. By ocenić plik musisz się zalogować. Być może przygniatają nas niezapłacone rachunki, problemy z dziećmi, zdrada współmałżonka, brak pracy, kłótnie. Wprowadzenie Przebywając w Nazarecie, gdzie Jezus wychowywał się w domu Maryi i Józefa, błogosławiony papież Paweł VI powiedział: „Najpierw lekcja milczenia. Oby odrodził się w nas szacunek dla milczenia, tej cudownej i niezastąpionej postawy ducha. Jakże jest nam ona konieczna w naszym współczesnym życiu, pełnym niepokoju i napięcia, wśród jego zamętu, zgiełku i wrzawy. Ciszo Nazaretu, naucz nas skupienia i wejścia w siebie, otwarcia się na Boże natchnienia i słowa nauczycieli prawdy”. Spróbujmy przejść czternaście stacji Drogi Krzyżowej naszego Zbawiciela, zachowując wewnętrzne wyciszenie, skupienie. Zabierzmy duchowo na tę Drogę nasze rodziny, naszych najbliższych. Zabierzmy to, co jest w naszych rodzinach trudne, z czym sobie nie potrafimy poradzić. Zanieśmy troskę każdego z nas o swoją rodzinę we wspólnej modlitwie. Panie Jezu, chcemy Ci teraz towarzyszyć w Twej Drodze pełnej boleści i prosimy Cię, abyś i Ty towarzyszył naszej ziemskiej drodze, na której i my zmagamy się z krzyżem codzienności, z trudem życia rodzinnego i małżeńskiego. Bądź z nami, Panie, i napełnij nas swoją obecnością. STACJA 1 – JEZUS SKAZANY NA ŚMIERĆ Od dłuższego czasu uczeni w Piśmie i faryzeusze szukali sposobu, aby Jezusa zabić. Był dla nich niewygodny, nie pasował do ich wyobrażeń, do ich modelu Mesjasza. W procesie Jezusa nie chodziło o prawdę, ale o szybkie pozbycie się niewygodnego Nauczyciela z Nazaretu. Stąd szybki proces pod osłoną nocy, podstawieni świadkowie, fałszywe zeznania, decyzja o wydaniu Jezusa Piłatowi. Z pewnością skazanie Jezusa na ubiczowanie i ukrzyżowanie było najbardziej niesprawiedliwym i niesłusznym wyrokiem w historii sądownictwa. Każdy zamach na prawo Boże jest ponawianiem tego niesłusznego wyroku sprzed dwóch tysięcy lat. Ilekroć ucisza się prawdę – prawdę o rodzinie, sakramentalności i nierozerwalności małżeństwa, prawdę o prawie każdego człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, prawdę o godności osoby ludzkiej, prawdę o godności ludzkiej płciowości – tylekroć ponawia się tamten niesłuszny wyrok. Panie Jezu, prosimy Cię, abyśmy nie umywali rąk, jak Piłat, ale z odwagą ukazywali światu piękno życia rodzinnego i małżeńskiego. STACJA 2 – JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWOJE RAMIONA Krzyż jest rzeczywistością niewygodną dla świata. Nie tylko współczesnego. W historii chrześcijaństwa nie brakowało i wciąż nie brakuje ludzi, którzy krzyż negują, odrzucają albo otwarcie z nim walczą. Żyjemy w czasach, gdzie trud, poświęcenie, wymaganie, wstrzemięźliwość uważane są za przestarzałe i śmieszne. Zwłaszcza młodzi ludzie nie chcą albo nie umieją podejmować decyzji wiążących na całe życie. Boją się odpowiedzialności. Przez co zadowalają się jedynie półśrodkami i tym, co przynosi jedynie chwilową przyjemność i szczęście. Papież Franciszek mówi o kulturze tymczasowości, kulturze prowizorki. Panie Jezu, prosimy Cię, aby młodzież potrafiła odpowiedzialnie podejmować swoje życie, kształtować dojrzałe relacje i z niegasnącym entuzjazmem budować chrześcijańskie rodziny. STACJA 3 – JEZUS PO RAZ PIERWSZY UPADA POD KRZYŻEM Dźwiganie ciężkiego krzyża, na którym będzie trzeba skonać, jest nie tylko dużym obciążeniem fizycznym, ale także psychicznym. Niemiłosiernie ubiczowany, nieludzko skatowany Jezus jest osłabiony. Upada. Być może bardziej niż ciężar krzyża przygniatają go przeżycia, emocje. Być może myślał o swojej Matce, którą za chwilę spotka. Może myślał o swoich uczniach, którzy Go opuścili. Szedł sam. W życiu rodzinnym, małżeńskim nie wszystko zawsze układa się tak, jakbyśmy chcieli. Nieraz ciężar obowiązków zwyczajnie nas przygniata. Być może przygniatają nas niezapłacone rachunki, problemy z wychowaniem dzieci, zdrada współmałżonka, brak pracy, ciągnące się nieporozumienia i kłótnie. Panie Jezu, prosimy Cię, abyśmy nie dali się przygnieść naszemu krzyżowi, ale razem z Tobą powstali, by iść dalej, wsparci Twoją pomocą. STACJA 4 – JEZUS SPOTYKA SWOJĄ MATKĘ „Wzniósł Jezus nieco głowę poranioną strasznymi cierniami i spojrzał na Matkę swą boleściwą wzrokiem pełnym tęsknej powagi i litości” – relacjonuje ten moment bł. Anna Katarzyna Emmerich, niemiecka stygmatyczka, która miała szczegółowe widzenie Męki Pańskiej. Jak dramatyczne musiało być to spotkanie Jezusa i Maryi. Co czuła Maryja, widząc swoje ukochane dziecko, idące na śmierć? Co czuła ta, która Go pielęgnowała, przewijała, opatrywała, gdy zranił sobie kolano. A teraz cały pokryty był ranami! Ile matek, ilu ojców odczuwa nieraz bezsilność wobec dramatu choroby, cierpienia czy śmierci swoich dzieci. Maryja nie mogła zmienić biegu wydarzeń, ale chciała Synowi w Jego cierpieniu towarzyszyć. Dała to, co mogła dać najcenniejszego: swoją obecność. Panie Jezu, wejrzyj na ból wielu ojców i matek, którzy stają bezradnie wobec cierpienia swych dzieci. Udziel im swojej łaski. Pomóż trwać przy swoich dzieciach, współcierpiąc z nimi, jak Twoja Matka współcierpiała z Tobą na Drodze Krzyżowej. STACJA 5 – SZYMON Z CYRENY POMAGA NIEŚĆ KRZYŻ JEZUSOWI Jezus jest już wykończony. Potyka się, upada. Nie ma siły wstać. Istnieje niebezpieczeństwo, że sam nie dojdzie na Kalwarię. Dlatego żołnierze przymuszają Szymona. „Szymon bronił się i wymawiał wszelkimi sposobami, ale zmuszono go do tego przemocą – podaje błogosławiona stygmatyczka. – Szymon przystępował do Jezusa z wielkim wstrętem i odrazą, bo też Jezus tak nędznie wyglądał, taki był sponiewierany, w sukniach pokrwawionych, powalanych błotem”. Jakże często musimy przymuszać się do wzajemnej pomocy. Nieraz rodzice nie mogą doprosić się pomocy ze strony dzieci. Ale bywa i tak, że rodzice nie dostrzegają problemów swoich dzieci, bo nie mają dla nich czasu, bo zajmują się innymi, pozornie ważniejszymi sprawami. Brakuje nam nieraz zwykłych, ludzkich odruchów, żeby zobaczyć chociażby samotność starszych ludzi i poświęcić im nieco swej uwagi. Panie Jezu, spraw, abyśmy dostrzegali w naszych rodzinach i otoczeniu ludzi potrzebujących pomocy i abyśmy chętnie wzajemnie sobie pomagali. STACJA 6 – WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI Dla tłumu to było widowisko. Dla żołnierzy zwykła praca – nie pierwszy i nie ostatni człowiek, którego muszą ukrzyżować. Weronika potrafiła dostrzec w tym skazańcu oblicze człowieka. Nie bała się ani tłumu, ani żołnierzy. Podeszła do Jezusa i otarła Mu twarz. Czy to był heroizm? Z pewnością. Ale jeszcze bardziej był to akt miłosierdzia, wynikający z jej dobrego i wrażliwego serca. Z całego tłumu ona okazała się być najbardziej człowiekiem. Jak bardzo potrzeba nam dzisiaj takiej wrażliwości – wrażliwości, by w drugim człowieku dostrzec człowieka. Tak często patrzymy dzisiaj na siebie przez pryzmat użyteczności, także w rodzinach. Tak często nasze myślenie staje się myśleniem eugenicznym: jeśli ktoś jest nieużyteczny, nieproduktywny, to jest po prostu niepotrzebny. Stąd eutanazja, stąd aborcja dzieci niepełnosprawnych, stąd in vitro, w którym selekcjonuje się zarodki potencjalnie najlepsze, jakby pozostałe miały mniej godności. Stąd wykluczenie społeczne osób starszych, słabszych, mniej zdolnych, niepełnosprawnych, niezaradnych… Panie Jezu, prosimy Cię o wrażliwe serca, abyśmy dostrzegali w drugim człowieku przyrodzoną godność, którą każdy z nas otrzymał od Ciebie, stworzony na Twój obraz i podobieństwo. STACJA 7 – JEZUS PO RAZ DRUGI UPADA POD KRZYŻEM Jezus upada, bo nie ma już sił. Po drodze nieustannie słyszy wyzwiska i bluźnierstwa. Do tego jest popychany i bity. I nam nieraz uginają się nogi, gdy nas poniewierają lub popychają – niekoniecznie fizycznie, ale psychicznie, moralnie, duchowo. Zwłaszcza gdy krzywdy doświadczamy ze strony najbliższych. Kiedy małżonkowie wzajemnie się oskarżają, kłócą, nie szukają porozumienia. Kiedy dzieci lekceważą swoich rodziców, pogardzają starszymi. Kiedy dorośli nie dają przykładu swym dzieciom, ośmieszają je i poniżają, nie poświęcają wystarczająco dużo czasu i uwagi, nie przytulają, nie okazują miłości. Jak bardzo bolesne są szydercze uwagi i żarty z chrześcijańskich rodzin, które próbują żyć Ewangelią, które próbują zachowywać Boże przykazania, które otwarcie sprzeciwiają się wszystkiemu, co uderza w godność małżeńskiego pożycia, np. antykoncepcji. Panie Jezu, kiedy nas biją, kiedy nami poniewierają, kiedy z nas szydzą tylko dlatego, że jesteśmy Tobie wierni, dodawaj nam sił, podtrzymuj, abyśmy nie zwątpili, nie zatrzymali się i nie odeszli od Ciebie. STACJA 8 – JEZUS SPOTYKA PŁACZĄCE NIEWIASTY Kiedy Jezus był już blisko celu, spotkał kobiety, które na Jego widok lamentowały i zawodziły. Jezus nie pragnie litości nad sobą. Jezus nigdy się nad sobą nie rozczulał. Był jednak wrażliwy na ludzką niedolę. Płakał, gdy zmarł Jego przyjaciel Łazarz. Wzruszał się wiarą spotykanych ludzi. Ogarniała Go litość, gdy widział głodne tłumy. Jezus płacze też nad Jerozolimą, która nie rozpoznała znaków czasu; płacze nad człowiekiem, który nie rozpoznał w Nim Boga. W świecie, w którym neguje się istotę małżeństwa i rodziny, w którym odrzuca się jako przestarzałe i niepasujące do nowoczesnego świata normy moralne, Jezus wzywa nas, byśmy nie lamentowali, ale działali. Marsze i koncerty dla życia, duchowa adopcja dziecka poczętego, zaangażowanie w działalność organizacji pro-life, indywidualna modlitwa, post i jałmużna, czytanie dokumentów Kościoła na temat rodziny, uczestniczenie w różnych panelach dyskusyjnych, a nade wszystko świadectwo własnego życia rodzinnego – tak wiele mamy możliwości, aby ukazać światu piękno życia rodzinnego i małżeńskiego. Panie Jezu, wskaż nam kierunki, w jakich powinniśmy iść, aby nieść światu radosne orędzie Ewangelii o wartości rodziny i małżeństwa. STACJA 9 – JEZUS PO RAZ TRZECI UPADA POD KRZYŻEM Jezus, który po raz trzeci upada, po raz trzeci również powstaje. Nie leży i nie lamentuje nad swym losem. Nie schodzi także z Drogi Krzyżowej. Jezus się nie poddaje. Brakuje nam często takiej determinacji, z jaką Jezus wypełniał wolę swego Ojca. Brakuje determinacji, by dotrzymać złożonej sobie przed Bogiem przysięgi małżeńskiej. Wraz z trudnościami przychodzi także pokusa, by zawrócić, by zejść z obranej drogi, by odejść, by się poddać, by już nie walczyć. Panie Jezu, prosimy Cię o siłę do walki o naszą wierność przysiędze małżeńskiej, abyśmy nie uciekali od sytuacji kryzysowych, ale potrafili je wzajemnie przezwyciężać, wsparci Twoją łaską. STACJA 10 – JEZUS Z SZAT OBNAŻONY „Bez litości zdarli z Niego siepacze szkaplerz. Co za straszny widok! Całe ciało poszarpane strasznie i nabrzmiałe. Plecy i łopatki porozdzierane aż do kości, strzępy wełny ze szkaplerza poprzylepiały się do brzegów ran i do zaschłej na piersiach krwi. Wreszcie zdarli siepacze ostatek okrycia, opaskę z lędźwi. Jezus nasz najsłodszy, niewypowiedzianie udręczony Zbawiciel, skulił się i pochylił, by jako tako ukryć swą nagość” – podaje bł. Anna Katarzyna Emmerich. Godność ludzkiego ciała. Jak bardzo zanikło współcześnie poczucie wstydu z powodu nagości. Silnie rozerotyzowana kultura masowa coraz mocniej przenika do świadomości kolejnych pokoleń, niszcząc właściwe rozumienie ludzkiej seksualności. „Człowiek uważa teraz ciało i seksualność jedynie jako materialną część samego siebie, którą można używać i wykorzystywać w sposób wyrachowany” – pisze Benedykt XVI w encyklice „Deus caritas est”. Panie Jezu, prosimy Cię, abyś przywrócił w naszej świadomości właściwy wymiar naszej seksualności; abyś pomógł nam na nowo odkryć właściwe znaczenie miłości, jej wyrażania i przeżywania. STACJA 11 – JEZUS PRZYBITY DO KRZYŻA „Wtedy jeden [z oprawców] ukląkł na świętej piersi Jezusa, przytrzymując kurczącą się rękę, drugi zaś przyłożył do dłoni długi, gruby gwóźdź, ostro spiłowany na końcu, i zaczął gwałtownie bić z góry w główkę gwoździa żelaznym młotkiem. Słodki, czysty, urywany jęk wydarł się z piersi Pana. Krew trysnęła dokoła, obryzgując ręce katów. Ścięgna dłoni pozrywały się, a trójgraniasty gwóźdź wciągnął je za sobą w wąską, wywierconą dziurę. Liczyłam uderzenia młota, ale w tym strasznym rozstrojeniu zapomniałam, ile ich było. Najświętsza Panna jęczała cicho; Magdalena odchodziła prawie od zmysłów z boleści” – podaje błogosławiona mistyczka. A my śpiewamy w jednym z utworów pasyjnych: „To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój grzech; to nie ludzie Cię skrzywdzili, lecz mój grzech”. Brak jedności małżeńskiej, egoizm, rozwody, promowanie związków partnerskich czy tzw. „wolnych związków”, bez jakichkolwiek zobowiązań, związków na próbę, banalizacja miłości i banalizacja ciała – te i wiele innych grzechów współczesnego świata, które uderzają w świętość rodziny, są ciągle ponawianym aktem wbijania w Najświętsze Ciało Jezusa gwoździ, które przerażająco Go ranią. Panie Jezu, prosimy Cię w intencji wszystkich stanowiących prawo – w naszym kraju, w instytucjach międzynarodowych, aby ustawodawstwo zawsze chroniło i promowało rodzinę i małżeństwo rozumiane jako związek mężczyzny i kobiety. STACJA 12 – JEZUS UMIERA NA KRZYŻU Śmierć Jezusa na krzyżu jest najwznioślejszym i najpiękniejszym aktem miłości Boga wobec człowieka. Z Jego przebitego boku wypływa dla nas prawdziwie ożywczy zdrój – zdrój miłosierdzia. Chrystus wywyższony na Krzyżu pokazuje nam, na czym polega istota miłości: na dawaniu siebie do końca, na krzyżowaniu swojego egoizmu dla drugiego człowieka. Chrystus jest Miłością Ukrzyżowaną! Dlatego też chrześcijańska miłość jest również miłością ukrzyżowaną. Jak wielu kłótni, nieporozumień, cichych dni, a nawet i rozwodów udałoby się uniknąć, gdybyśmy pojęli, czym naprawdę jest miłość. Ona jest nieustannym spalaniem się dla drugiego. Miłość małżeńska, miłość rodzicielska, miłość synowska… to jest zawsze miłość ukrzyżowana. Miłość, która domaga się ciągłego wychodzenia od siebie, od swojego „ja”, na rzecz „ty” ukochanej osoby. To jest ciągłe poszukiwanie dobra tych, których kocham, związane z umieraniem dla samego siebie, swoich wygód, zachcianek, pragnień. Tylko miłość, która potrafi siebie dawać, jest prawdziwą miłością. Miłość, która zagarnia jedynie dla siebie i szuka siebie, jest karykaturą prawdziwej miłości. Panie Jezu, naucz nas odwracać się od swoich wygód, od szukania w miłości siebie i zaspokajania jedynie swoich potrzeb, abyśmy potrafili prawdziwie kochać na wzór miłości, jaką Ty sam ukochałeś każdego z nas. STACJA 13 – JEZUS ZDJĘTY Z KRZYŻA Niemiecka stygmatyczka tak opisuje ten moment: „Nadzwyczaj wzruszający i rozczulający był widok zdejmowania Jezusa z krzyża. Robiono wszystko ostrożnie, z uwagą, jak gdyby obawiano się sprawić Panu najmniejszą boleść. Wobec najświętszego ciała przejmowała wszystkich taka sama miłość i cześć, jaką czuli względem Najświętszego ze Świętych za Jego życia. Obecni mieli bez przerwy zwrócone oczy na ciało Pana, każdym gestem objawiając swą boleść, smutek i troskę. Panowała cisza; ci, którzy zajęci byli zdejmowaniem ciała, odzywali się tylko wtenczas, gdy koniecznie było potrzeba, a i to półgłosem, przejęci mimowolnym szacunkiem dla zwłok Jezusa. Świętość małżeństwa, a co za tym idzie także i rodziny, polega właśnie na obecności w nim Chrystusa. On prawdziwie działa przez sakramenty. I tak jak z wielkim szacunkiem obchodzimy się z Ciałem Chrystusa, bo wierzymy w Jego obecność w kawałku białego chleba, tak z wielkim szacunkiem, czułością i delikatnością powinniśmy traktować małżeństwo i rodzinę, w których On także jest obecny i działa. Panie Jezu, uświęć nasze rodziny, prowadź i umacniaj, pomóż nam pojąć, jak wielkim darem jest rodzina i małżeństwo, które Ty napełniasz swoją obecnością. STACJA 14 – JEZUS ZŁOŻONY DO GROBU Ciało Jezusa zostało złożone do grobu. Dla tych, którzy doprowadzili do tej tragedii, wydawało się, że sprawa jest zakończona. Ci, którzy zabili Jezusa, chcieli by pozostał On w grobie na zawsze. We współczesnym świecie nie brakuje ludzi, którzy chcieliby, aby Jezus nigdy z grobu nie wyszedł. Chcą wepchnąć do grobu nasze pragnienie uczynienia życia szczęśliwym i pięknym. Chcą wepchnąć do grobu naszą wiarę w świętość życia, w sakramentalność małżeństwa, w małżeńską wierność i nierozerwalność, w miłość, która potrafi wszystko przetrzymać, w rodzinę, która jest pierwszą szkołą życia i wiary. Panie Jezu, wołamy o nawrócenie dla wszystkich, którzy walczą z Twoją Ewangelią i z Twoim Kościołem, który ją głosi, aby ludzie uwierzyli i zrozumieli, jak cennym darem jest rodzina. Zakończenie Na koniec naszej Drogi Krzyżowej zawierzamy Tobie, dobry Boże, nasze rodziny, słowami modlitwy papieża Benedykta XVI: Boże nasz, nierozerwalna Trójco, Ty stworzyłeś człowieka „na swój obraz” i w cudowny sposób powołałeś go do życia jako mężczyznę i kobietę, aby już razem, wspólnie i we wzajemnej współpracy z miłością, wypełnili Twój plan „bycia płodnym i czynienia sobie ziemi poddanej”; modlimy się do Ciebie za wszystkie nasze rodziny, aby, odnajdując w Tobie pierwszą inspirację i wzór najpełniej wyrażony w Świętej Rodzinie z Nazaretu, mogły żyć ludzkimi i chrześcijańskimi wartościami, które są potrzebne do umacniania i podtrzymania doświadczenia miłości, oraz aby były podwalinami bardziej ludzkiej i chrześcijańskiej konstrukcji naszego społeczeństwa. Modlimy się do Ciebie przez wstawiennictwo Maryi, naszej Matki, oraz Świętego Józefa. Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen. 10 marca 2017, 15:30 Kapłan archidiecezji poznańskiej, dyrektor i redaktor naczelny Radia Emaus. Chcąc nie chcąc, decyzje są wpisane w naszą codzienność. Święty Stanisław Kostka od zawsze marzył o tym, aby wstąpić do zakonu. W obliczu braku przychylności rodziców podjęcie tej decyzji nie było łatwe. Pewność Stanisława była jednak tak silna, że potrafiła przezwyciężyć każdą z potencjalnych przeszkód i zgodzić się na liczne w podejmowaniu decyzji – skąd ją wziąć? Droga Krzyżowa to droga naszych decyzji – świadomych i dobrowolnych wyborów. Niech dzisiejsze rozważania ze świętym Stanisławem Kostką będą nauką podejmowania dobrych decyzji i umiejętności trwania w IJezus na śmierć skazanyPrzeczytaj równieżKim byłby Stanisław Kostka, gdyby posłuchał tego, co na temat jego decyzji myślą znajomi i rodzina? Jak wtedy wyglądałoby jego życie? Inni wiedzieli lepiej, co będzie dla niego lepsze. Oceniali co powinien zrobić. Jednak święty Kostka postawił sobie #challenge: szukaj prawdy w sercu, nie w osądach z kroków do podjęcia dobrej decyzji jest poszukiwanie prawdy, zadanie sobie pytania: czego oczekuję? Nie to, co „mi się wydaje”. Osobom skazującym Jezusa na śmierć także „wydawało się”, że jest winny i należy ukarać Jego czyny. W podejmowaniu decyzji ważna jest prawda, wynikająca z Twojej miłości do innych, wymagająca wyzbycia się stereotypów, domysłów. Przed podjęciem każdej decyzji – szukaj IIJezus bierze krzyż na swoje ramionaPrzy tej stacji Jezus po raz pierwszy poczuł ból podjętej decyzji. Czasami unikamy wyboru którejś z opcji, ponieważ wiemy, że nie będzie to łatwa droga – dla własnej wygody rezygnujemy z podjęcia trudu. Boimy się. Święty Stanisław Kostka wiedział, że czekająca go droga z Rostkowa przez Wiedeń aż do Rzymu, nie będzie łatwa. Pomimo tego zdecydował się na nią bez Bogu. Powierz Jemu decyzje i ich trudne konsekwencje. Jeśli jesteś teraz w sytuacji podjęcia jakiekolwiek trudu, w chwili ciszy powiedz Mu, że ufasz, że ta Droga Krzyżowa doprowadzi cię do IIIJezus po raz pierwszy upada pod krzyżemNajtrudniejszą decyzją po każdym upadku jest powstać. Stanisław Kostka nie bał się porażki – nie dlatego, że był zarozumiały, pewny siebie i swojego sukcesu – ale dlatego, że znał cel swojej decyzji. Wiedział do czego dąży i nie bał się porażek. Jego pragnienie wstąpienia do zakonu było tak silne, że wiedział, że nie zatrzyma go żaden tej stacji Chrystus uczy nas bycia konsekwentnym. Upadki się zdarzają, lecz najgorszą rzeczą jest trwanie w upadku. Bądź konsekwentny w swoich decyzjach – podnieś się i idź IVJezus spotyka swoją MatkęBywa tak, że z konsekwencjami naszych decyzji muszą mierzyć się także nasi najbliżsi. Najbardziej dotyka to rodziców, którzy – choćby chcieli – nie mogą już dokonywać wyborów za swoje dorosłe dzieci. Maryja wiedziała, że to, co się dzieje, jest wpisane w misję Jezusa… To jednak nie zmniejszyło jej cierpienia jako Matki patrzącej na mękę swojego dziecka. Święty Stanisław kochał swoich rodziców, wiedział jednak, że najlepiej tę miłość zrealizuje będąc wiernym swojemu uciekaj od swoich korzeni. Twoi najbliżsi mogą nie rozumieć Twoich decyzji, a ich miłość sprawia, że chcą uchronić cię od wszelkiego cierpienia – nawet tego koniecznego dla bycia wiernym. Pozostań wolny! I w tej wolności nie pozwól, aby kiedykolwiek zwątpili w twoją VSzymon pomaga nieść krzyżNa drodze swoich decyzji nikt nie idzie sam. Jako Kościół jesteśmy powołani do tego, aby wspierać się wzajemnie, zgodnie z wezwaniem św. Pawła: „Jedni drugich brzemiona noście”. Pomoc Szymona nie tylko ulżyła Jezusowi – zmieniła też samego Cyrenejczyka w sposób, którego się nie spodziewał. Podobnie wszyscy, którzy pomagali św. Stanisławowi w odkryciu jego powołania, mieli udział w jego świętości i być może dzięki niemu zrealizowali pełniej swoją życiową stoisz przed podjęciem decyzji, pamiętaj, że nie jesteś sam. Poproś o pomoc. I bądź otwarty na sytuacje, w których Bóg posyła ciebie do innych ludzi po to, abyś w Jego Imię wniósł dobro w ich życie. Takie spotkanie zawsze przybliża do VIWeronika ociera twarz JezusaNie jest łatwo dać coś z siebie za darmo w świecie, który nieustannie przelicza korzyści. Może łapiesz się na tym, że zanim komuś pomożesz, zastanawiasz się, co możesz z tego później mieć. Weronika szybko odkryła, że Boża logika jest zupełnie inna. Służąc drugiemu człowiekowi zawsze służymy Jezusowi, który oddał za nas życie. Nie ma sensu przeliczać, bo tego długu nigdy nie spłacimy… ale dzięki naszemu bezinteresownemu oddaniu siebie możemy być bliżej Jezusa. Gdy św. Stanisław Kostka oczekiwał na decyzję prowincjała w Augsburgu, spędził w klasztorze trzy tygodnie służąc w kuchni. Nie marnował szans do służby chcesz poznać lepiej siebie przed podjęciem decyzji – hojnie oddawaj siebie innym. Dzięki temu łatwiej będzie ci zjednoczyć się z Jezusem, który jest najlepszym wzorem pełnienia woli VIIJezus po raz drugi upada pod krzyżemProces podejmowania decyzji wiąże się z różnymi, często bardzo silnymi emocjami. Im trudniej jest dokonać wyboru, tym bardziej w człowieku kłębią się różne myśli, pytania, wątpliwości. Jedną z oznak dobrej decyzji jest to, że podjęta zostaje w pokoju serca – wewnętrzne wzburzenie nigdy nie jest dobrym stanem do tego, aby podjąć kroki mające znaczący wpływ na dalsze życie. Św. Stanisław żył w stanie głębokiego pokoju serca do tego stopnia, że gdy zachorował, był w stanie ze spokojem dopuścić do siebie myśl o nadchodzącej o pokój serca. Nie jesteś w stanie wziąć pod uwagę wszystkich konsekwencji swojej decyzji i nieustannie kalkulować wszystkich za i przeciw – w ten sposób możesz cały czas stać w miejscu. Nie zniechęcaj się trudnościami, lecz wytrwale proś Boga o pokój serca, który pozwoli ci zgodzić się także na konsekwencje swojej decyzji, których nie jesteś w stanie VIIIJezus pociesza niewiastyWszyscy doskonale wiemy, że cudze wybory wydają się nam łatwiejsze. Chcielibyśmy mieć możliwość decydowania za innych ludzi, przekonani, że lepiej widzimy ich dobro. Kobietom płaczącym nad losem Jezusa było łatwiej skupić się na Nim, niż na sobie. „Nie płaczcie nade mną – płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi”. Św. Stanisław Kostka także spotkał wielu ludzi, którzy swoją energię włożyli w próby zmiany jego decyzji. A pewnie lepiej by im zrobiło zbudowanie się jego przykładem…Idź swoją drogą, nie cudzą. Pamiętaj, że Twoja wyjątkowość sprawia, że właśnie dla ciebie Bóg przygotował niepowtarzalny plan – i Ty masz go zrealizować. Spójrz z miłością i wrażliwością na wybory podejmowane przez innych, pamiętając, że z dystansu zawsze wszystko widać IXJezus trzeci raz upada pod krzyżemMożna wstać raz, można wstać drugi… ale czy nie jest obecne w naszym myśleniu powiedzenie „do trzech razy sztuka”? Jezus podczas Drogi Krzyżowej prawdopodobnie upadł o wiele więcej niż trzy razy. Kiedy należy się poddać, a kiedy przeciwności traktować jako potwierdzenie tego, że idzie się w dobrym kierunku? Św. Stanisław Kostka nie poddał się pomimo wielu przeszkód stojących na jego drodze. Nie poddał się, bo wiedział, że marzenie, do którego dąży, nie podchodzi od niego samego, lecz od tracimy wiarę w sens podejmowanej decyzji, gdy nasze siły okazują się niewystarczające. Tymczasem dla człowieka wierzącego właśnie moment zderzenia się ze swoją bezsilnością jest najlepszą okazją do tego, żeby wyznać wiarę w Boga, który „mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy” (Ef 3, 20). Nie bój się przyznać do XJezus odarty z szatCiężko jest znosić spojrzenia innych. Ciężko jest stanąć przed światem, nie mogąc nic ukryć. Moment pokazania światu swojej decyzji może być trudny, gdy nie czujesz się na siłach, aby inni ją poznali, ocenili, osądzili. Gdy św. Stanisław Kostka rozeznawał swoje powołanie, przez pół roku bał się zdradzić te myśli nawet swojemu stanąć w prawdzie, potrzebujesz odwagi. Lęk przed ujawnieniem swoich zamiarów może zweryfikować twoje motywacje, i pomóc w podjęciu decyzji. Szukaj dobra. Jeśli to wola Boża jest punktem odniesienia Twojej decyzji, nie masz się czego bać. Jeśli nie… może jeszcze trzeba się zastanowić?Stacja XIJezus przybity do krzyżaZbawienie świata dokonało się, gdy Bóg-Człowiek z naszego punktu widzenia był całkiem bezsilny – Jego ręce zostały przybite do Krzyża. W ten sposób mógł w pełni oddać siebie Ojcu, i nie mogły już zmienić tego żadne działania poniżających go ludzi stojących pod krzyżem. Choroba św. Stanisława Kostki mogła osłabić jego wolę poświęcenia życia Bogu, mogła odebrać mu nadzieję. On jednak wykorzystał szansę – choroba stała się okazją do pogłębienia postawy zaufania okoliczności wydają się przemawiać przeciwko Tobie – pozwól działać Bogu. Może się okazać, że to właśnie rezygnacja z kontroli nad wszystkim doprowadzi Cię do większego zaufania. Efektem będzie złożenie swojej decyzji w ręce Jezusa rozpięte na krzyżu, i złączenie twoich wyborów z Jego XIIJezus umiera na krzyżu„Ojcze, w Twoje ręce składam ducha mego”. Ofiara Jezusa dokonuje się przez Jego decyzję, jaką jest gotowość złożenia siebie w całości za każdego z nas. W obliczu śmierci największym pragnieniem św. Stanisława Kostki było przyjęcie Komunii Świętej, zjednoczenie się z Chrystusem, który pokonał śmierć. Gdy jego brat nie chciał wezwać księdza, zwrócił się o pomoc do Matki Bożej, która ukazała mu się i utwierdziła w jego zdecydujesz się podjąć decyzję – nazwij to, co najważniejsze. Na co dzień podejmujesz wiele małych wyborów, ale każdy z nich – nawet niewielki – powinien być krokiem zrobionym w stronę XIIIJezus zdjęty z krzyżaCierpiąca Matka bierze Ciało swojego Syna w ramiona. Sens jej cierpieniu nadaje nadzieja, którą nosi w swoim sercu. Tą nadzieją jest wiara w wypełnienie się obietnic dotyczących dzieła zbawienia. Podczas objawienia się św. Stanisławowi Maryja złożyła na jego rękach dzieciątko Jezus. Dzięki Eucharystii każdy z nas przystępując do Komunii Świętej może codziennie przyjąć do siebie to decyzje w stanie łaski. Nie pozwól sobie na to, żeby podejmować decyzje, kiedy Twoje serce jest zamknięte na Ducha Świętego. Szczera spowiedź, uczestnictwo w Ofierze Chrystusa i przyjęcie Go sprawiają, że naprawdę może działać w naszym XIVJezus złożony do grobuMilczenie nad grobem Jezusa może być albo pełne rozpaczy albo pełne nadziei. Może być martwą ciszą, a może tętnić oczekiwaniem Zmartwychwstania. Podobnie jest z naszym spojrzeniem w przyszłość – ile tam rozpaczy, a ile zaufania w Bożą Opatrzność? Św. Stanisław Kostka umiał wsłuchiwać się w ciszę z nadzieją, że na wytrwałej modlitwie powoli odkryje Boże sobie czas. Nie oczekuj szybkich odpowiedzi, szybkich rozwiązań, natychmiastowej zmiany. Podejmowanie decyzji to też proces poznawania siebie i wsłuchiwania się w Boży głos – tutaj nie da się pójść na Krzyżowa to droga naszych decyzji – świadomych i dobrowolnych wyborów. Nie bójmy się wyruszyć w tę drogę zapatrzeni w Jezusa, który zgodził się umrzeć za nasze grzechy. On poniósł wszelkie konsekwencje tej decyzji – upadki, wyrzeczenia, niezrozumienie. To daje nam siłę do przejścia tej drogi wraz z Nim. Św. Stanisław Kostka pokazuje nam, że wrażliwość na Boży głos i dążenie do zjednoczenia swojej woli z wolą Boga, pozwala człowiekowi na przekraczanie własnych słabości i konsekwentne dążenie do realizacji swoich marzeń. Prośmy za jego wstawiennictwem o otwartość na Boży głos i konsekwencję w dążeniu do celu, nawet w najmniejszych, codziennych Drogi Krzyżowej dla młodzieży ze św. Stanisławem Kostką: #WYŻEJ, będą publikowane w każdy piątek Wielkiego Postu. Jeśli chcesz otrzymywać w przeddzień publikacji treść rozważań Drogi Krzyżowej wraz z zestawem motywujących cytatów, zapisz się do newslettera, wpisując swój adres e-mail w pole znajdujące się na końcu tekstu. Drukuj, składaj w Kostkę, wycinaj, a przede wszystkim – rozważaj w każdym czasie i miejscu!

rozważanie drogi krzyżowej dla młodzieży